Dostajemy
od Boga różne scenariusze naszego życia, ale to my wybieramy ten właściwy. To
my decydujemy, którą drogą pójdziemy, kim zostaniemy w przyszłości. Tylko od
nas zależy to, jakimi będziemy ludźmi. Jednak jest jedna rzecz, na którą
człowiek nie ma wpływu. Nie możemy zdecydować, w kim się zakochamy. Czasami
miłość przychodzi znikąd. W jednej chwili patrzymy na kogoś i wiemy, że to
właśnie ta osoba, z którą chcemy spędzić resztę naszego życia. Czujemy się potrzebni,
wyjątkowi… Jesteśmy w stanie zrobić wszystko dla naszej miłości. Bywają też
sytuacje, w których nie zdajesz sobie sprawy, że kogoś kochasz. Dajmy na to, że
przyjaźnisz się z kimś od kilku lat, ale dopóki nie zobaczysz ukochanej osoby w
objęciach kogoś innego, nie zdajesz sobie z prawy z tego, że kochasz właśnie tę
osobę. Nic nie jest w porządku. Mimo to, wciąż ukrywasz swoje uczucie.
Płaczesz, ale tylko w ukryciu. Uśmiechasz się, ale pod maską szczęścia kryje
się ból i smutek. Przecież ważne jest to, że ktoś, kogo kochasz jest
szczęśliwy. Po jakimś czasie masz tego dojść. W końcu nie wytrzymujesz.
Wybuchasz. Wyznajesz całą prawdę, licząc się ze świadomością, że możesz stracić
kogoś, kto jest najważniejszy w Twoim życiu. Jednak tak się nie dzieje. Ta druga
osoba odwzajemnia Twoje uczucia. Nie możesz pohamować szczęścia. Jesteście idealnie
dobrani. Kochacie się. Ale czy można normalnie kochać, kiedy jest się sławnym,
a Twoja miłość jest wystawiana na coraz większe pokusy?
wow, świetnie to napisałaś xx obserwuje!
OdpowiedzUsuńFantastyczny prolog,zaciekawiłaś mnie od samego początku, prolog taki życiowy. Czekam na pierwszy rozdział i obserwuje ;D
OdpowiedzUsuńhttp://i-am-not-perfect-but-who-is.blogspot.com/
Jezuu ten tekst jest tak piękny, że chyba sobie go wydrukuje, oprawie w ramkę i walne na ścianę :D
OdpowiedzUsuńTotalnie odpływam ... Cudowne!
Widzę, że nade mną pojawił się komentarz Caroline. Jeszcze bardziej się cieszę, bo strasznie lubię jej komentarze i myślę, że ty również je pokochasz <3
Jestem ciekawa jaki przekaz będzie miało twoje opowiadanie... A może zwyczajnie będziesz pisać o błahych ludzkich problemach? Tego nie wiem.
Nie będę się zbyt długo rozpisywać, ponieważ to tylko prolog ;d Chciałam Ci tylko pokazać, że tu byłam, jestem i będę wchodzić.
Mój komentarz wynikł ze zwykłego poszanowania dla autora ;d
Niby taki krótki niepozorny tekst, ale jestem bardzo ciekawa, czy ktokolwiek z was wie, że takie ,,małe coś,, to kilka godzin pracy? Zakładam, że nie. Więc już wiecie;)
No to pa;*
~El
Wykurwiste O.o dawaj mi ten swój talent, chociaż trochę q:
OdpowiedzUsuńNo, no. Prolog tak samo obiecujący jak na tamtejszym blogu. :D To ja zabieram się za czytanie pierwszego rozdziału. :)x
OdpowiedzUsuń